.. Oczywiście przede wszystkim chodzi o naukę słownictwa. Nie ma tu żadnej reguły, każdy odwołuje się do własnych skojarzeń dotyczących jakichś sytuacji z jego własnego życia lub życia innych znanych mu osób, albo np. wyrazów brzmiących podobnie w jego własnym języku lub w innym znanym mu języku obcym. Skojarzenia te mogą być czasem nawet "głupie", ważne, by były one skuteczne i pomogły w zapamiętaniu danego wyrazu. Jestem oczywiście zdania, że najszybciej uczeń zapamiętuje wyraz w jego naturalnym kontekście. Niemniej, skojarzenia tutaj bardzo pomagają. Tak jak powiedziałem jednak, nie nazwałbym tego "metodą", lecz bardziej "zasadą", czymś naturalnym. Każdy z nas ma w życiu różne skojarzenia. Chodzi tylko o to, by wykorzystać je także "w dobrym celu": w nauce języka obcego. Można posługiwać się także skojarzeniami w obrębie tego samego języka. Rzeczownik das Denkmal łatwo zapamiętać, gdy zna się czasownik denken i powie się uczniowi, by pomyślał trochę: DENK MAL! Źródłosłów nasuwa się sam.